Szkice historyczne
Czuł tę wagę swoją król polski i nie myślał bynajmniej zrzec się korzyści, jakieby stąd spłynąć mogły na jego państwo.
Pospołu z oczyszczoną czcią królowej z plemienia Piastów miała także zajaśnieć sława ich starożytnej korony.
Wypadło tedy legatom wynaleźć dla Kazimierza pewien dank okazały za przystąpienie do zgody.
Zważając jego znaną mądrość i sprawiedliwość, ofiarowano mu za porozumieniem z resztą stron spornych rolę sędziego polubownego, któryby wraz z świdnickim książęciem Bolkiem
rozstrzygnął nieodwołalnie sprawę czesko-węgierską.
Wszakże i poddanie się tak dostojnych monarchów, jak cesarz rzymski i król węgierski, wyrokowi Kazimierzowemu, okazało się jeszcze niedostatecznym.
Posłowie apostolscy ujrzeli się w potrzebie przydać pewien dalszy zaszczyt polubownictwa.
Po szczęśliwym wymyśleniu onego, rozpoczęły się nowe zwiady u dworów, czeskiego i węgierskiego, azali i one zgadzają się na wniosek.
A był to projekt zaradzający od razu ostatnim trudnościom pojednania.
Wychowywała się u dworu Kazimierza w Krakowie jego pomorska wnuczka Elżbieta, córka szczecińskiego księcia Bogusława, od lat kilku osierocona po matce.
Młodociane lata księżniczki miały się już ku zamęściu, a jej koligacja z tylu królami, jako to z królem polskim, węgierskim, duńskim, przeznaczyła ją chyba bardzo wysokiemu
oblubieńcowi. Celowała też księżniczka niepowszednią urodą ciała a osobliwie rzadką krzepkością.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 Nastepna>>